II PK 311/17 Sąd stwierdził że umowa o zakazie konkurencji po rozwiązaniu stosunku pracy może zawierać dodatkową klauzulę dotyczącą poufności. Na podstawie tej klauzuli pracodawca może domagać od byłego pracownika zapłaty kary umownej za naruszenie zasad poufności, niezależnie od kary wynikającej z zakazu konkurencji.
Umowa B2B pozwala także na współpracowanie z wieloma firmami – pod tym względem nie ma żadnych formalnych ograniczeń. Dana osoba może więc wykonywać zlecenia dla kilku przedsiębiorstw w tym samym czasie (o ile nie obowiązuje jej zapis o zakazie konkurencji). W znaczący sposób może to zwiększyć jej zarobki.
Umowa o zakazie konkurencji zawiera: dane osobowe stron; czas trwania umowy; wzajemne warunki i zobowiązania; zasięg geograficzny zakazu konkurencji (tj. obszar geograficzny, na którym strona nie może konkurować z podmiotem chronionym); opis zakazanych działań i branż, w których strona niekonkurująca nie może brać udziału
cash. Mam pytanie odnośnie zapisu do umowy B2B miedzy mną a przyszłym pracodawcą, który stanowi: „Postanowienia niniejszej umowy nie wyłączają odpowiedzialności przewidzianej w odrębnych przepisach dotyczących prowadzonej działalności gospodarczej lub zakazu prowadzenia działalności konkurencyjnej, a w szczególności ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.”. Jak te zapis ma się do sytuacji, gdy nawiązałabym w tym samym czasie współpracę na zasadzie B2B również z inną firmą? Czy mogłabym zostać pociągnięta do odpowiedzialności finansowej pod zarzutem prowadzenia działalności konkurencyjnej? Czy pracodawca mógłby jakoś sprawdzić, dla kogo wykonuję usługi w ramach B2B, czyli kto jest moim klientem oprócz niego? Czy obowiązuje tu tajemnica zawodowa i jest to w jakiś sposób regulowane prawem? Zakaz konkurencji w umowie między przedsiębiorcami (B2B) W Pani opisie nie widzę zakazu konkurencji w relacjach B2B, ale musiałaby zapoznać się z całym zapisem co do zakres zakazu konkurencji. W podanym cytacie jest powołanie się na ustawę o nieuczciwej konkurencji, ale ta ustawa nie zabrania zawierania umów z wieloma podmiotami. Wszystko więc zależy od tego, jakie są zapisy całej umowy. Przedsiębiorcy mogą wprowadzić do umowy zastrzeżenie o zakazie konkurencji w oparciu o zasadę swobody umów przewidzianą w art. 353 1 Kodeksu cywilnego ( Zgodnie bowiem z tym przepisem strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Przepis ten wyraża obowiązującą w prawie zobowiązaniowym zasadę wolności umów, która nie ma jednak charakteru absolutnego. Jak w każdym systemie prawnym doznaje ograniczeń zarówno w zakresie treści, jak i celu umowy. Przepis ten wprowadza trzy rodzaje ograniczeń: ustawę, właściwość (naturę) stosunku prawnego i zasady współżycia społecznego. W ramach tego przepisu strony mają do wyboru trzy możliwości: przyjęcie bez jakichkolwiek modyfikacji określonego typu umowy uregulowanej normatywnie, zawarcie umowy nazwanej z jednoczesnym wprowadzeniem do niej pewnych odmienności w tym również połączenie cech kilku umów nazwanych (tzw. umowy mieszane) lub zawarcie umowy nienazwanej, której treść ukształtują według swego uznania (oczywiście z zachowaniem ograniczeń wynikających z art. 353 1 Art. 58 § 1 przewiduje zaś nieważność czynności prawnej sprzecznej z zasadami współżycia społecznego, natomiast art. 5 stanowi, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Klauzula konkurencyjna bez ekwiwalentu Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2015 r. IV CSK 804/14 (LEX nr 1943224) wskazał, że z art. 353 1 wynika przyzwolenie na nierówność stron umowy, nieekwiwalentność ich sytuacji prawnej, ze względu na to, że wynika ona z woli stron, zasadniczo nie wymaga istnienia okoliczności, które tę nierówność miałyby usprawiedliwiać. Jak pokreślił, dotyczy to także dopuszczalności zawarcia w umowie tzw. klauzuli konkurencyjnej bez ekwiwalentu. Również w wyroku z dnia 5 grudnia 2013 r. (sygn. akt V CSK 30/13, Legalis nr 750588) Sąd Najwyższy uznał dopuszczalność zastrzeżenia w umowie cywilnoprawnej zakazu konkurencji bez ekwiwalentu pieniężnego. Zdaniem Sądu brak regulacji odnoszącej się do zakazu konkurencji świadczy o woli ustawodawcy o umożliwieniu stronom swobodnego kształtowania umowy w sposób odpowiadający celowi gospodarczemu i ich indywidualnym interesom. Klauzula konkurencyjna, przy zastrzeżeniu kary umownej za jej naruszenie, mimo braku ekwiwalentu pieniężnego, nie traci sensu gospodarczego i mieści się w granicach lojalności kontraktowej. Stwierdził też, że nie można w takim wypadku uznać przekroczenia granic słuszności i dobrych obyczajów, ani przyjąć niedopuszczalności w obrocie gospodarczym takiego ukształtowania klauzuli konkurencyjnej. Wprawdzie nie jest wykluczone uznanie dochodzenia roszczenia o zapłatę kary umownej za nadużycie prawa na podstawie art. 5 (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2008 r., I CSK 126/08, LEX nr 484662), niemniej jednak uznanie umowy za zawartą z przekroczeniem granic swobody z powodu naruszenia zasad współżycia społecznego, polegającego na nieprawidłowym (niesprawiedliwym) ukształtowaniu praw i obowiązków stron jest uzasadnione tylko w wypadkach wyjątkowej, szczególnej intensywności naruszenia oraz związanego z tym pokrzywdzenia jednej ze stron. Kryteria słuszności kontraktowej mogą być w pewnym stopniu zróżnicowane w zależności od tego, czy chodzi o stosunki konsumenckie, czy o stosunki pomiędzy profesjonalistami (przedsiębiorcami). Przesłanki odpowiedzialności za czyn nieuczciwej konkurencji Art. 3 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ( zawiera ogólną definicję czynu nieuczciwej konkurencji, która następnie jest przykładowo określana zarówno w art. 3 ust. 2 jak i w art. 5-16 Należy podzielić wyrażony w judykaturze pogląd, w świetle którego, aby działania podejmowane przez stronę umowy mogły być zakwalifikowane jako czyn nieuczciwej konkurencji w świetle art. 16 ust. 1 pkt 1 musiałyby zostać uznane za działania sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami i zagrażać lub naruszać interes innego przedsiębiorcy lub klienta. W judykaturze podkreśla się, iż „w każdym wypadku stosowania przepisów rozdziału 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji niezbędne jest wykazanie ogólnych przesłanek odpowiedzialności za czyn nieuczciwej konkurencji, które wynikają z art. 3 ust. 1 (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2006 r., I CSK 85/06, OSP 2008, nr 5, poz. 55). W istocie więc art. 3 pełni zarówno funkcję uzupełniającą, jak i korygującą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2011 r., I CSK 796/10). W konsekwencji według Sądu Najwyższego przy ocenie sprzeczności reklamy z dobrymi obyczajami, decydujące są kryteria etyczno-moralne, aczkolwiek pewne znaczenie mają także czynniki ekonomiczno-funkcjonalne uczciwej konkurencji.” Cytat z umowy podanej przez Panią zapewne jest uzupełnieniem jakichś kar umownych, bo tak wynika z kontekstu. Jednak, aby odnieść się do kwestii pociągnięcia Pani do odpowiedzialności, musiałabym znać treść zakazu konkurencji, jaki zawarli Państwo w umowie. Mogę tylko zalecić na przyszłość, aby w umowie wskazywać, co uznaje się za czyn konkurencyjny i jaką firmę uznaje się z konkurencyjną. Inaczej takie niejasne zapisy mogą okazać się zgubne, bo są bardzo szerokie. Natomiast odpowiadając na Pani ostatnie pytanie, informuję, że nie ma obiektywnej możliwości, aby uzyskać informację o współpracy między firmami, jeśli ktoś tej informacji nie ujawni. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Zapewne niejednokrotnie spotkałeś się z opinią, że w ramach umowy B2B, jako ,,pracownik” możesz zarobić znacznie więcej. Pracodawca zaś może uniknąć w ten sposób wysokich kosztów zatrudniania pracownika. Pamiętajmy jednak, że współpraca w ramach kontraktu B2B (business-to-business) nie jest jakąś specyficzną formą umowy o tym przypadku, relacja pracownik-pracodawca, zastąpiona jest porozumieniem dwóch przedsiębiorców, a samo stosowanie umowy B2B jest dopuszczalne na podstawie przepisów Kodeksu Cywilnego – nie Kodeksu Pracy. Na czym więc polega umowa B2B?W dzisiejszym artykule wskażę, jakie konsekwencje wiążą się z tym rodzajem współpracy oraz odpowiem na pytania:jakie korzyści i uprawnienia wynikają z umowy B2B?o czym pamiętać, decydując się na tą formę współpracy?kiedy może dojść do uznania umowy B2B za umowę o pracę?Na czym polega umowa B2B?Dlaczego na wstępie zaznaczyłem określenie pracownik w cudzysłowie? Umowa B2B, jest umową zawartą między dwoma firmami. Najczęściej będzie to – z jednej strony – osoba samozatrudniona, prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą – a z drugiej – firma zlecająca konieczność wykonywania pracy określonego rodzaju. W konsekwencji, osoba decydująca się na tę formę współpracy traci miano pracownika, a staje się przedsiębiorcą świadczącym usługi. Strony umowy i zazwyczaj przedmiot umowy będą więc inne, niż w przypadku, jeśli zostanie zawarta umowa o więc wiąże się z prowadzeniem firmy we własnym imieniu oraz braniem pełnej odpowiedzialności za realizowane projekty. Ważne jest zatem, aby w pełni uświadomić sobie, co różni samozatrudnienie od pracy na nazwane b2b w kodeksie cywilnymJak zapewne wiesz, istnieją różne rodzaje umów, które oferuje pracownikowi rynek pracy. Większość z nich musi być zgodna z kodeksem pracy. Czasem nazywa się umowę o pracę umową cywilnoprawną, choć jest ona regulowana przez prawy pracy – jest to zatem błędne. Do umów cywilnoprawnych zaliczają się umowa o dzieło, umowa zlecenie oraz właśnie między innymi omawiana przez nas umowa b2b – co jednak ważne, przedmiot umowy b2b nie może doprowadzić do powstania jakiegokolwiek stosunku strony umowy muszą prowadzić jednoosobową działalność gospodarczą? Kto może zawierać umowy b2b?Umowę b2b mogą zawrzeć między sobą tylko i wyłącznie przedsiębiorcy. Bardzo często jedna czy druga strona umowy to osoba prowadząca jednoosobową działalność ze stron umowy może być także spółka – pamiętaj jednak o tym, że osoba, która podpisuje tego rodzaju umowę musi być uprawniona do jej reprezentowania (czyli mieć zdolność do najważniejszych czynności prawnych), zatem zawsze warto to na podstawie umowy o pracę a samozatrudnienieWspominałem wcześniej, że decydując się na umowę B2B tracisz miano pracownika. Skoro tak, podstawową, a zarazem najważniejszą różnicą, jaka następuje przy umowie B2B jest fakt, że nie masz pracodawcy. Współpraca, jaką nawiążesz ze zleceniodawcą regulowana jest przez przepisy Kodeksu Cywilnego oraz kontrakt, który podpiszecie. Co się z tym wiąże, tracisz przywileje pracownicze, jak np. urlop wypoczynkowy, urlop na żądanie, czy wypłatę wynagrodzenia chorobowego. Pracodawca nie odprowadza także za ciebie składek z tytułu ubezpieczeń społecznych. Dodatkowo, zobligowany będziesz do wszystkich działań, z którymi wiąże się prowadzenie działalności, a więc:wystawianie faktur,samodzielne opłacanie składek ZUS,opłacanie podatków (na przykład podatek dochodowy),prowadzenie księgowości i rozliczanie się z urzędem b2b – jak ją rozwiązać?Ważnym aspektem, o jakim warto wspomnieć w tym miejscu jest także łatwość rozwiązania umowy. Jako, że jej stronami są dwa podmioty gospodarcze – nie jest ona chroniona żadnymi dodatkowymi terminami, jak ma to miejsce w przypadku zatrudnienia na podstawie umowy o pracę. Jednakże nic stoi na przeszkodzie ku temu, aby w podpisywanej umowie, czy kontrakcie zawrzeć postanowienia o okresie wypowiedzenia umowy. Wówczas w łatwy sposób możemy zabezpieczyć się przed negatywnymi konsekwencjami nagłej utraty – czasami jedynego umowy B2BKontrakt B2B to nie tylko dodatkowe obowiązki i minusy przedstawione powyżej. To rozwiązanie ma także szereg pozytywów, które coraz częściej skłaniają pracowników do zmiany swojego pracowniczego statusu. Główną zaletą, która zapewne najczęściej skłania do chociażby rozważenia samej opcji samozatrudnienia są krótko mówiąc – większe zarobki. Z czego to wynika?Zatrudnienie na podstawie umowy o pracę generuje całą masę wydatków dla pracodawcy. Przy umowie B2B zleceniobiorca nie musi opłacać dodatkowych podatków, danin oraz składek emerytalnych, rentowych, wypadkowych oraz na poszczególne fundusze. Wówczas sumę, która była kosztem zatrudnienia pracownika – może zaproponować zleceniodawcy, w postaci wyższego samozatrudnienia jest także elastyczność czasu pracy, możliwość łatwego dorobienia – w postaci powiększenia swojego zasięgu i współpracy z kilkoma firmami – oraz możliwość zaliczania swoich wydatków w koszty. Oprócz tego, tak naprawdę nie masz szefa – nie pracujesz ściśle pod jego kierownictwem na podstawie stosunku pracy, tylko samodzielnie wykonujesz zadania zawarte w umów nazwanych b2bChoć umowa b2b ma liczne zalety, zanim ją zawrzemy, powinnyśmy także poznać jej wady. Choć dla pracodawcy zawarcie tego rodzaju umowy wiąże się z tym, iż niższe koszty pozwolą na zaoferowanie wyższego wynagrodzenia, co z jednej strony jest zaletą – z drugiej jednak, nie będziesz miał prawa do urlopu, nie zostaną na Ciebie odprowadzone nawet minimalne składki – emerytalne, rentowe czy na fundusz pracy i nie będziesz zatrudniony na czas nieokreślony w ramach stabilnej umowy o powinieneś zatem zdecydować, czy zalety tego rodzaju porozumienia przeważają nad gwarantowanych świadczeń pracowniczych i inne utracone korzyści kontra prawoUmowy nienazwane, do zaliczają się właśnie umowy b2b, są całkowicie dopuszczalne przez nasze prawo, pod warunkiem jednak, że nie są sprzeczne z żadnymi krajowymi przepisami czy też nie powodują różnego rodzaju nierówności pomiędzy stronami tego zobowiązania (zupełnie niedopuszczalny jest wyzysk jednej strony umowy przez tą drugą). O dopełnienie wszystkich formalności będziesz się musiał zatroszczyć samodzielnie, co daje jednak duże poczucie B2B – o czym warto pamiętać?Przede wszystkim, samozatrudniony, pracujący w ramach umowy B2B powinien:mieć elastyczne godziny pracy,ponosić ryzyko gospodarcze,być w stosunku do swojego “pracodawcy” partnerem biznesowym – nie B2B nie powinna w jakikolwiek sposób sugerować ani przypominać stosunku pracy regulowanym przez prawo pracy. Jak wspominałem wcześniej, jest to forma współpracy między dwoma, niezależnymi przedsiębiorcami czy podmiotami gospodarczymi, uregulowana przez kodeks cywilny. Nie ma więc mowy o podległości jednemu z nich, czy “ochronie” przed negatywnymi skutkami związanymi z ponoszonym ryzykiem na rzecz pracodawcyBędąc “zatrudnionym” dzięki umowie b2b, również masz określone zobowiązania względem firmy, z którą podpisałeś umowę. Istnieje jednak znaczna różnica pomiędzy spędzeniem pełnego etatu w firmie, fabryce czy biurze, a wykonywaniem określonych i zaakceptowanych przez obie strony zadań czy obowiązków właściwie w wybranym przez Ciebie miejscu i czasie – jednak oczywiście przy zachowaniu ustalonych w umowie terminów czy osiągnięcia założonych związane z prowadzeniem działalności gospodarczejJakie są podstawowe bieżące koszty powiązane z prowadzeniem własnej działalności? Zaliczają się do nich przede wszystkim:składki na ubezpieczenie społeczne a także zdrowotne, fundusze etc.,koszty prowadzenia księgowości i bieżącego rozliczania faktur,czynsz za najem lokalu oraz wszystkie niezbędne media – oczywiście może się jednak zdarzyć, iż nie będziesz musiał uiszczać tego pierwszego, bowiem możesz także zorganizować niewielkie biuro w domu, jeżeli tylko masz taką możliwość,jeżeli zdecydujesz się na zakup auta do kosztów będziesz musiał także doliczyć spłacanie kredytu lub rat leasingowych, jeśli weźmiesz auto w leasing, co dzisiaj nierzadko jest bardzo korzystnym rozwiązaniem,aby dotrzeć do jak największej liczby potencjalnych klientów, będziesz musiał również ponieść niezbędne koszty reklamy – na wizytówki, ulotki, banery reklamowe, reklamę w prasie drukowanej lub telewizji, stworzenie strony www i działania reklamowe w obrębie prowadzenia social mediów,dodatkowym kosztem może być także ubezpieczenie oraz bieżące wydatki na pokrycie ewentualnych awarii czy po prostu eksploatacji auta – jeżeli oczywiście uważasz, że w Twojej firmie samochód jest rzeczą absolutnie niezbędną,jeżeli zdecydujesz się na rozwinięcie czy poszerzenie swojej działalności, wówczas za koszt będziesz także musiał uznać zatrudnienie oraz niezbędne szkolenia dla Twoich przyszłych jednoosobowej działalności gospodarczej – czy umowa b2b jest lepsza od umowy o pracę?Dla wielu osób, prowadzenie własnej działalności jest o wiele bardziej korzystnym rozwiązaniem, niż pozostawanie zatrudnionym na umowę o pracę. Możesz zajmować się taką ilością zleceń, jaką tylko masz ochotę – i oczywiście możliwości. Niestety, czas definitywnie nie jest z gumy. Sprawdź także, czy w umowie b2b nie został zawarty zapis o zakazie konkurencji. Oznacza to kompletną dywersyfikację źródeł dochodów i utrzymania, co wiąże się z o wiele większymi zarobkami. Umowę o pracę zawiera się z kolei z tylko jednym VAT’owcem i odliczając koszty uzyskania przychodu, odliczając VAT, będziesz płacił niższy podatek – a więc ponownie, zarobisz więcej. Jak możesz obniżyć podatek dochodowy i co można od niego odliczyć? Na przykład, koszt zakupu niezbędnego do pracy sprzętu, także komputerowego, takiego jak laptop czy też komputer, myszka, monitor, klawiatura i tym podobne, cenę za konieczne do pracy oprogramowanie, hostingi i serwery stron internetowych, jeśli są one niezbędne a także kompletne wyposażenie biura. W tym zakresie polecam współpracę z dobrą księgową, która podpowie Ci co i społeczne a umowa b2bMusisz pamiętać o tym, że forma b2b, podobnie zresztą jak umowa o pracę, jeśli wynagrodzenie z jej tytułu jest wyższe od minimalnego wynagrodzenia – wówczas działalność gospodarcza nie uprawnia do ubezpieczenia społecznego, jednak podlega i to zawsze i obowiązkowo pod ubezpieczenie może dojść do uznania umowy B2B za umowę o pracę?Podpisując umowę B2B, zwróć uwagę, aby jej postanowienia umowne nie przypominały tych charakterystycznych dla umowy o pracę. Uznanie umowy B2B za umowę o pracę niesie za sobą szereg negatywnych konsekwencji. Powoduje np. konieczność zapłaty składek ZUS do 5 lat wstecz, a w przypadku przekroczenia I progu podatkowego (powyżej 85 528 zł) obowiązek zapłaty podatku więc, że w umowie współpracy B2B nie powinny się znaleźć:zaznaczone miejsce pracy,konkretnie określony czas pracy, wynika z tego, co przytoczyłem powyżej – przedsiębiorcy w zawieranej pomiędzy sobą umowie o współpracy nie mogą wymagać, aby jeden z nich wykonywał ją w określonym, wskazanym przez drugiego miejscu. Każdy z nich jest samodzielnym przedsiębiorcą, dlatego powinien sam decydować – nie tylko o tym, w jaki sposób wykonuje swoje usługi – ale także gdzie je wykonuje. Dodatkowo, prowadząc chociażby jednoosobową działalność gospodarczą, bierzesz odpowiedzialność za swoje działania – dlatego nikt inny nie powinien kierować i nadzorować tego, co ustalenie istnienia stosunku pracy jest kłopotliwe…Jeśli wykonujesz na rzecz pracodawcy określone zadania, znajdując się pod jego kierownictwem, w ściśle określonym miejscu oraz czasie wyznaczonym przez pracodawcę – jak już wspomniałem, wówczas powinieneś podpisać umowę o pracę. Zdarza się jednak, że pracodawca na siłę proponuje samozatrudnienie. W takim przypadku masz możliwość złożenia do sądu pozwu o ustalenie istnienia stosunku może uznać, iż konieczne będzie podpisanie umowy o pracę. Jeśli wydany wyrok będzie dla Ciebie niekorzystny lub w Twoim mniemaniu niesprawiedliwy, wówczas kolejną instancją będzie sąd apelacyjny, do którego możesz się czym polega umowa B2B? PodsumowanieWspominałem dziś to wielokrotnie ale zaznaczę jeszcze raz – współpraca w ramach B2B nie jest formą umowy o pracę, a osoba świadcząca usługi w tym trybie jest w żadnym wypadku kontrahentem firmy. Nie przysługuje jej płatny urlop, wypłacane przez pracodawcę wynagrodzenie chorobowe, a za wyrządzone szkody, osoba taka odpowiada całym swoim majątkiem. Między firmami podpisywana jest umowa bądź kontrakt i każda z nich odpowiada za własne pytanie, czy jednoosobowa działalność gospodarcza się opłaca, nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie. Własna firma to duża odpowiedzialność i nie każdy czuje się na siłach, by ją podołać związanym z tym obowiązkom. Bez wątpienia nawiązanie współpracy B2B może stać się przepustką do wyższych zarobków, bardziej elastycznej pracy i większych możliwości. Warto mieć jednak świadomość, że prowadzenie firmy wiąże się z innym ryzykiem i zdecydowanie większą samodzielnością. Decydując się na umowę B2B, warto dokonać skrupulatnych obliczeń i uwzględnić w nich wszystkie koszty, z jakimi trzeba będzie się zmierzyć oraz zatroszczyć się o przyszłość po ustaniu aktywności zawodowej. Tylko od Ciebie ależy wybrany rodzaj umowy i to, jak chcesz także:Przerwa w pracy – wszystko co musisz wiedzieć
0 Wiem że forum programistyczne to nie prawnicy, z pomocy prawnika też skorzystam przed ewentualną decyzją, jednakże pomyślałem że znajdę tutaj wiele osób które przerabiały takie tematy i chociaż trochę nakreślą mi czy dobrze analizuję ów zapis :) a więc mam niniejszą standardową w miarę NDA w umowie b2b: *Wykonawca zobowiązuje się że w okresie obowiązywania niniejszej umowy, a także w okresie 12 miesięcy od jej rozwiązania albo wygaśnięcia nie będzie podejmował jakichkolwiek działań zmierzających do nawiązania współpracy (niezależnie od formy prawnej takiej współpracy - stosunku pracy, umowy cywilnoprawnej, świadczenia usług na jakiejkolwiek podstawie) ani także nie będzie współpracował z : Podmiotami z którymi przy udziale wykonawcy prowadziło rozmowy handlowe zmierzające do nawiązania współpracy Klientami przy świadczeniu usług, na rzecz których wykonawca był zaangażowany* A więc: Pracując w firmie X dla klienta Y, zakaz ten dotyczy tego iż nie mogę w terminie 12 miesięcy od rozwiązania umowy pracować bezpośrednio dla klienta Y. Jednakże zakaz ten nie dotyczy podjęcia zlecenia w firmie Z i pracy tam dla klienta Y. Dobrze rozumiem? 0 Pracodawca powinien szczególnie rozważnie ustalić grupę pracowników, których chce zobowiązać do powstrzymania się od działalności konkurencyjnej po ustaniu zatrudnienia. Obowiązek zapłaty odszkodowania obciąża bowiem pracodawcę nawet wtedy, gdy nie obawia się on już konkurencji ze strony byłego pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 14 maja 1998 r., I PKN 121/98, OSNP 1999/10/342). Wysokość odszkodowania należnego pracownikowi za przestrzeganie umowy o zakazie konkurencji zależy od tego, czy umowa obowiązuje w okresie zatrudnienia, czy po jego zakończeniu. Jeśli umowa o zakazie konkurencji została zawarta na czas trwania stosunku pracy, odszkodowanie może zostać ustalone w dowolnej wysokości, **może go też nie być wcale **– jeśli strony przewidziały w umowie takie rozwiązanie. W przypadku zawarcia umowy o zakazie konkurencji obowiązującej po ustaniu zatrudnienia wysokość odszkodowania nie może być niższa niż 25% wynagrodzenia, jakie pracownik otrzymywał przed zakończeniem pracy u danego pracodawcy. Podmiotami z którymi przy udziale wykonawcy prowadziło rozmowy handlowe zmierzające do nawiązania współpracy Gdybyś to miało dotyczyć np. handlowca to przez następne 12 miesięcy mógłby zająć się "sprzątaniem powierzchni płaskich", bo po odrzuceniu podmiotów z którymi zamierzano do nawiązania współpracy nic by w rejonie nie zostało. 0 Wolwgang napisał(a): A więc: Pracując w firmie X dla klienta Y, zakaz ten dotyczy tego iż nie mogę w terminie 12 miesięcy od rozwiązania umowy pracować bezpośrednio dla klienta Y. Jednakże zakaz ten nie dotyczy podjęcia zlecenia w firmie Z i pracy tam dla klienta Y. Dobrze rozumiem? Nie no, nie będziesz mógł w jakikolwiek sposób współpracować z klientem Y. Jaki to miałoby sens dla pośredników, czyli kontraktorni? Np zatrudnisz się w ITKontrakt, jesteś w jednym zespole z kolesiem z 7N i sobie przejdziesz do 7N, nadal dla tego samego klienta? Przecież to byłoby bez sensu dla kontraktorni, a one umieją pisać umowy. Ten zapis i tak jest spoko i dosyć powszechny (zawsze go widziałem, moi znajomi również) - dzięki temu, jak w firmie X pracujesz dla klienta Y, to później będziesz mógł pracować dla klienta Z (obojętnie czy bezpośrednio czy przez jakiekolwiek pośrednika), nawet jeśli Z był również klientem X (ale nie robiłeś przy nim bezpośrednio). 0 Pinek napisał(a): Nie no, nie będziesz mógł w jakikolwiek sposób współpracować z klientem Y. Jaki to miałoby sens dla pośredników, czyli kontraktorni? Np zatrudnisz się w ITKontrakt, jesteś w jednym zespole z kolesiem z 7N i sobie przejdziesz do 7N, nadal dla tego samego klienta? Przecież to byłoby bez sensu dla kontraktorni, a one umieją pisać umowy. Ten sam klient cię wtedy nie weźmie ponownie ale już przez inną kontraktornię. Tak to działa w praktyce. 1 @BraVolt to nie przejdzie bo firma Y ma umowy z kontraktorniami które tego zabraniają ;) To idzie nawet dalej! Jeśli Firma ITKontrakt zarekomendowała pana X na rekrutacje do firmy Y, to firma Y sama pana X nie zatrudni bezpośrednio przez następne N miesięcy, ani też nie przyjmie go w postaci kontraktora od jakiejkolwiek innej firmy poza ITKontrakt. Jest to o tyle ciekawe że wcale nie muszą cię zatrudnić! Wystarczy ze rekrutowałeś się z ramienia jednej z takich firm i masz blokadę. 0 @Shalom: Ten sam klient cię wtedy nie weźmie ponownie ale już przez inną kontraktornię. Nie wiem czy klient, czy kontraktornia ma większy interes w niepodkupywaniu sobie bezpośrednio pracowników ale nie podkupują sobie. Nie wiem, czy jest to zawarte w umowach czy tyko taka praktyka. Tak to działa. Nie tylko w Polsce, w Silicon Valley też. 0 ale już przez inną kontraktornię Jeszcze raz: nie, nie weźmie. Nie może, bo takie ma umowy. Ma to na celu zapobieganie podkupywania kontraktora pomiędzy kontraktorniami. Jak byłeś polecony z ramienia kontraktorni X to kontraktornia Y nie może cię już tam wysłać przez następne N miesięcy. 0 Ciekawe jak wygląda taki zakaz gdy zażądam usunięcia moich danych z danej kontraktorni na podstawie RODO. Teoretycznie nie mogą mnie dalej oficjalnie blokować bo to oznacza że kontraktor nie wywiązał się z obowiązku procesowania moich danych i ich usunięcia. Oficjalnie oczywiście. Liczba odpowiedzi na stronę 1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1
umowa o zakazie konkurencji b2b